Marian Turski

Laudacja Prezydenta Miasta Krakowa dla Mariana Turskiego - Laureata Nagrody im. ks. Stanisława Musiała

Jestem szczęśliwy, że Kraków – miasto, dla którego dzisiejszego kształtu wielowiekowa obecność społeczności żydowskiej okazała się bezcenna – jest miejscem przyznawania Nagrody im. księdza Stanisława Musiała. To wyjątkowe wyróżnienie, honorujące osoby, dzięki którym współcześnie rodzi się, w coraz pełniejszym kształcie, wspólny język Żydów i Polaków. Dzięki którym w języku tym pojawiają się konieczne dla wzajemnego zbliżenia słowa i pojęcia, a stereotypy i uprzedzenia zastępowane są wiedzą o sobie.

To prawdziwy honor móc złożyć serdeczne gratulacje nagrody dzisiejszemu laureatowi, który jak mało kto zna wartość pokojowego współistnienia. Marian Turski osobiście odczuł, jak bolesna jest cena za antagonizmy społeczeństw i religii. Jako mieszkaniec łódzkiego getta, więzień obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau i ocalały z Holokaustu poznał w najczystszej postaci nienawiść, okrucieństwo i pogardę. Własnymi oczami oglądał piekło, w którym istoty ludzkie w imię czystego zła były odzierane z godności. Doświadczył krzywdy, jakiej nikt nigdy nie powinien doświadczać, krzywdy godzącej w samo sedno człowieczeństwa.

Dotknięcie Otchłani zawsze pozostawia ślady. Nie da się bezkarnie w nią patrzeć, jak ostrzegał Fryderyk Nietsche. Marian Turski również wyszedł z piekła odmieniony. Jednak zamiast pielęgnować krzywdę, oddać się poczuciu zemsty i pozwolić, by nienawiść oprawców go nieodwracalnie skaziła, przekuł swoje doświadczenia w oręż do walki o nowy, lepszy, sprawiedliwszy świat.

Marian Turski stał się rzecznikiem Umarłych – nie tylko w hitlerowskich pogromach, ale wszystkich ofiar niesprawiedliwości, kłamstwa i barbarzyństwa. Nauczył się otwartości na drugiego człowieka i akceptowania go takim, jaki jest. Od lat wzywa nas do empatii i zrozumienia, do bezinteresownego zainteresowania losem innych – bez oceniania, moralizowania czy zmuszania, by przyjął naszą perspektywę. Przede wszystkim jednak uczy nas zaangażowania. W świecie, w którym ludzie cierpią i giną dla krótkowzrocznych celów politycznych, a propagandowe przekazy usprawiedliwiają dyskryminację, największym grzechem jest pozostanie obojętnym.

Dzięki swojej działalności publicystycznej, w roli członka Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej i zarządu Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny w Polsce, Marian Turski pielęgnuje pamięć o Zagładzie, stojąc na straży sumienia ludzkości. Bez wątpienia ukoronowaniem jego działań było utworzenie Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, o którego powstanie zabiegał przez dekady. Dzięki jego inicjatywom w roli przewodniczącego Rady Muzeum miejsce to stało się pomnikiem wzajemnej koegzystencji Żydów i Polaków, odkrywając przed powojennym społeczeństwem przemilczane, wyparte i ukryte dziedzictwo żydowskie. POLIN pokazuje nam dzisiaj, że znacznie więcej nas zawsze łączyło niż dzisiaj dzieli. Ujawnia prawdę o naszym wspólnym pochodzeniu, każdego dnia dostarczając argumentów na rzecz pojednania między Narodami, kulturami, a przede wszystkim – między ludźmi.

Marian Turski poświęcił swoje życie, by nauczać dialogu i szacunku. Strzeże nas, by Auschwitz ponownie się nie wydarzyło. Sprzeciwia się kłamstwom, piętnuje akty dyskryminacji i prześladowania. Reaguje, gdy władza – z ignorancji, cynizmu i kunktatorstwa – narusza umowy społeczne, grożące innym utratą godności. Marian Turski wrócił z piekła z misją – dba, by kolejne pokolenia nigdy tam nie trafiły.

Dziś, składając mu wyrazy najwyższego uznania i szacunku, życzmy Laureatowi dużo zdrowia i siły. Chociaż wiele zdążyliśmy się od niego nauczyć, wciąż pozostaje dla nas źródłem mądrości. Mądrości najcenniejszej, bo zdobytej ogromnym kosztem i rozwijanej przez całe życie.

Nasi partnerzy